Latarka montowana za pomocą specjalnych pasków na głowie, potocznie zwana czołówką, to rzadko spotykany gadżet, a może on się przydać w wielu sytuacjach. Oczywiście tego typu sprzęt najczęściej używany jest na biwakach i wyjazdach survivalowych. Otoczenie natury oraz brak elektryczności wymagają od nas pomysłowości. Musimy zachować czujność o każdej porze dnia i nocy, a lampa przymocowana do czoła pozwala nam na używanie obu rąk, jak również jednoczesne doświetlanie drogi, namiotu, czy np. przygotowywanego paleniska. Warto jednak zaopatrzyć się w latarkę czołową, nawet jeśli nie planujemy udziału w obozie przetrwania, ponieważ w domu również znajdzie się dla niej kilka zastosowań.
Latarka czołowa to rzecz, którą zazwyczaj kupujemy z myślą o przemierzaniu dzikich bezdroży, a tak naprawdę powinna znaleźć się w każdym domu i samochodzie. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, gdy przebijamy oponę w nieoświetlonej okolicy, a w pobliżu nie ma nikogo, kto mógłby nam pomóc. W takim momencie potrzebujemy wolnych rąk, by swobodnie zmienić koło a w związku z tym, czołówka sprawdzi się tu idealnie. To samo dotyczy prac w piwnicy lub awarii prądu w mieszkaniu. Oczywiście możemy używać świeczek lub zwykłych latarek, ale lampa noszona na czole jest o wiele wygodniejsza i ułatwia tak błahe sprawy, jak umycie rąk w ciemnościach, wsypanie psu jedzenia do miski, czy też dosypanie materiału opałowego do pieca w kotłowni. Niewielkie rozmiary, przystępna cena oraz ilość okazji do użytkowania tego gadżetu sprawiają, że jest to niezbędny element wyposażenia podręcznego przybornika.