Nieużywana albo zagracona część podłogi w salonie to marnowanie okazji na powiększenie powierzchni użytkowej w swoim domu, a tym samym na pełniejsze wykorzystanie pomieszczenia. Nie zawsze jednak mamy pomysł, co począć z tym jednym kątem, w którym wiecznie gromadzą się niepotrzebne rzeczy, albo który zwyczajnie stoi pusty. Możemy wtedy niskim kosztem i przy praktycznie zerowym wysiłku zamienić go we własną strefę do odpoczynku i relaksu. Potrzebujemy tylko pufy, lampki i kilku akcesoriów, które najpewniej już mamy w domu.
Wolne miejsce na podłodze możemy błyskawicznie przekształcić w wygodne miejsce do czytania czy oglądania seriali. Jeśli mamy na podłodze wyłożone panele, wtedy może się przydać niewielki dywanik dopasowany stylem do reszty salonu oddzielającego naszą część do relaksu od reszty pokoju. Na dywan wystarczy położyć pufę typu worek, by w kilka minut cieszyć się komfortowym miejscem do siedzenia. Dodatkowa stojąca lampa przyda się do wieczornej lektury.
Nie musimy się jednak ograniczać tylko do worków sako – w końcu nie będą pasowały do każdego wystroju, nie wszędzie się też zmieszczą. Fani praktycznych i wielofunkcyjnych rozwiązań znajdą coś dla siebie wśród pufów z oparciem, przypominających małe fotele. Na takiej pufie też odpoczniemy, a przy okazji będzie awaryjnym miejscem do siedzenia, gdy przyjdą goście. Bardzo często pufów z oparciem można używać jako kolejnego meblowego schowka, więc wraz z nimi zyskujemy także dodatkowe miejsce do przechowywania. By było nieco bardziej przytulnie, możemy rzucić na nie miękkie ozdobne poduszki czy narzutę.